Stajnia Pasja

Klaudiaa

A możesz powiedzieć tak w skrócie jego historie bo nie kapuje.?
do Żaba.

żaba

hihihi pisałam już na wielu forach jego historię, a że jest ciekawa to ją powtórzę. No więc urodził się w pewnej małej wsi, obok mojej działki. Mały jasny ogierek, z grzywie i ogonie miał pełno kolorowych włosów. Ni to bułanek był, ni izabelek, ni kasztanek. Karmelek. Po prostu. Był bardzo ufny, przynajmniej wobec mnie. Był piękny, delikatny, dziki [ale spokojny], szybki jak wyścigówka [co mu do dziś zostało], dumny. Nie muszę chyba pisać, że pokochałam go od pierwszego wejrzenia. Po raz pierwszy wyczyściłam mu kopyta, po raz pierwszy kantar założyłam, nauczyłam chodzić na uwiązie etc... wiedziałam, że za jakiś czas będzie sprzedany. Nie chciałam nic robić, bo przecież do jakiegoś innego gospodarza trafi, do pracy... całe szczęście, że z czystej ciekawości spytałam się właściciela ile chce za Karmela. Nigdy nie zapomnę słów 'no nie wiem, jakieś 3 tys. pewnie, tyle w rzeźni dadzą...'. W wielkiej histerii i panice pobiegłam na działkę, mówić nie byłam w stanie, dopiero po 10 min udało mi się przekazać mojemu ojcu tę informację w bardzo dużym skrócie. Pierwszy pomysł był taki żeby Karmelka kupić. Już nawet miałam koleżankę do spółki i pensjonat, ale rodzice stwierdzili, że jednak nie. Zadzwoniłam do Pegasusa, tak jak radziła mi Krysia, ale niestety też nie wyszło. Zrobiłam aukcję na allegro na rzecz ratowania Karmelka i to go uratowało. Co prawda 'zarobiłam' tylko 290 zł, ale poznałam tam pewną dziewczynę, Anię Cichocką. Starała się mi ze wszystkich sił pomóc, wpłacała pieniądze, dzwoniła do różnych fundacji... i znalazła Gaję. Klub Gaja. Więc ja też do nich napisałam. Od razu odpisała mi P. Jolanta Migdał, że na razie szukają miejsca, ale żebym postarała się dowiedzieć czegoś więcej o Karmelku. 2 września 2006 P. Jacek Bożek i P. Beata Tarnawa przyjechali zobaczyć konia i oficjalnie go kupić. Początkowo Karmel bał się wyjść w boksu, przebywał tam przez ponad rok, a teraz nagle miał być wyprowadzony, jeszcze kupa nieznanych mu ludzi... ale wyszedł w końcu. Zapozował ładnie do zdjęć, ale bał się straszliwie. Ostatecznie kosztował 3100 zł, facet podniósł cenę... ale Karmelek uratowany został. Teraz przebywa w Chrześcijańskiej Grupie Wparcia "Elim" w Leszczynach Dużych pod Pabianicami, ma się bardzo dobrze, chociaż jak już pisałam parę postów temu z zębami czasem wyskoczyć potrafi i z kopytami. Trzeba też wspomnieć o tym, że stan jego kopyt [niegdyś była na nich gruda i strzałki gnijące] i zębów się zdecydowanie poprawił.

Się rozpisałam :]

Frodo

naprawdę ciekawa historia:)to dlatego właścicielką jsteś tylko w połowie:)

żaba

a nawet jeszcze mniej, oficjalnie to on Gai jest ;]

Klaudiaa

SORRY BARDZO ALE SIĘ POMYLIŁAM W PEWNYM TEMACIE I ZAMIAST NACISNĄĆ ODPOWIEDZ TO NACISNEŁAM NOWY TEMAT
Wybaczcie. Smile

Klaudiaa

Hmm. fajna historia.
Kon szczęscie miał że na Ciebię trafił (;
Wiem jak to jest jak usłyszysz że zwierze do którego się przywiązałaś ma pojechać na rzeź.
Kilka pytań: ;D
A do Przystani Ocalenie dzwoniłaś?
Został wykupiony zanim transport po niego przyjechał ?
Na stronie Gaji to to: ?
Karmelek - dwuletni źrebak, to 19 koń którego uratowaliśmy przed rzezią. Wkrótce trafi do Chrześcijańskiej Grupy Wsparcia Misja wśród chorych i uzależnionych w Pabianicach, gdzie znajdzie bezpieczny dom. Bardzo gorąco dziękujemy Joannie Żabickiej i jej tacie, którzy bardzo zaangażowali się w organizowanie pomocy dla Karmelka. To dzieki ludziom takim jak Wy możemy skutecznie ratować zwierzęta. Dziekujemy!

Frodo

ouch...jakie to fajne:)ale w jakim temacie sie pomylilaś?

żaba

do Przystani Ocalenie nie dzwoniłam, pisałam maila i bez odpowiedzi, poza tym mieli akurat innego konia na głowie ;]
Tak, miał zostać zabrany gdzieś późniejszą jesienią na mięso, a Gaja wykupiła go 2 września
Tak, to to ;]

Nic się nie pomyliłaś, to ja przeniosłam tego posta do nowego tematu :]

Klaudiaa

aha ;]
Przynajmniej tam można Cię zobaczyć (na stronie) nie widzialm Cię nigdy ;P

żaba

lepiej nie patrzeć na tamto zdjęcie, wyszłam jeszcze gorzej niż zwykle Razz

Frodo

a podaj link,to zobaczę Smile

Klaudiaa

[link widoczny dla zalogowanych]
i poszukaj jak coś. ;]

Ostrósiowa Tusia · Wysłany: Pią 18:37, 27 Mar 2009 Temat postu:

No tak, miał szczęście. Historia podobna do Buhusia. Na szczęśćie jeszcze niektórzy mogą się nazywać ludźmi. Smile